SUNDAY. QUALITY TIME

COAT - ZARA | TOP - BASIC APPAREL | PANTS - BASIC APPAREL | SHOES - SELECTED

One of my previous posts was about the winter wonderland and the time itself. No wonder I am still coming back to this topic – time – as I have an impression that end of year and beginning of a new one are the months when time is spinning. A moment ago we were celebrating the festive period with our closest, packing Christmas gifts and preparing dumplings. Before we can even notice – it’s already all over and it’s time to be back on track, with new mojo and New Year’s resolutions contracted. Don’t freak out in this new, better 2019 – be good to yourself, slow down whenever you can. I decided to stop and spend time just with myself every moment I can. So happy I could do this today. Maybe foggy, maybe cold, but winter walks are the best. I covered myself with colours I love – beige, warm light brown, and because he walk was long – I bet on my fav sneakers! I wish you again – all the best in 2019. BE GOOD TO YOURSELF!

***

Jeden z moich ostatnich wpisów dotyczył jakościowego przeżywania zimy – moich zimowych symboli, olśnień i momentów zatrzymania. Dotyczył też czasu – i nic w tym dziwnego, że wciąż i wciąż wracam ostatnio do odmierzania życia w jednostkach, bo kiedy jak kiedy, ale pod koniec roku i na początku nowego czas płynie jak szalony. Dopiero co szykowaliśmy się d świąt, pakowaliśmy prezenty i lepiliśmy pierogi, a tu już po wszystkim. A tu już trzeba być gotowym na nowe 356 dni. Nie szalej i nie zamęczaj się w tym nowym, lepszym 2019! Bądź dla siebie dobra, zwolnij, popatrz dookoła, nie planuj każdej sekundy. Jednym z moich nielicznych postanowień noworocznych było właśnie znalezienie czasu dla siebie samej i z sobą samą. Jestem bardzo szczęśliwa, że już dziś mogłam to postanowienie zacząć wprowadzać w życie. Może mgliście, może zimno, ale nic nie ma takiego uroku jak zimowe samotne spacery. Zwłaszcza, kiedy otulisz się ciepłymi materiałami i barwami – beżami, brązami, kremami, wełną i kaszmirem. A że spacer zapowiadał się długi, bo i sporo było do przemyślenia – postawiłam na moje ukochane sneakersy. Jeszcze raz Wam życzę – wszystkiego dobrego w Nowym Roku pełnym nowych, lepszych dni. BĄDŹCIE DLA SIEBIE DOBRE!